Światowej sławy rzeźbiarz – profesor Marian Konieczny uhonorowany został pamiątkową tablicą w zamojskiej Alei Sław. Na ulicy Grodzkiej zostawił odcisk swoich butów. Tego dnia odbyło się również uroczyste otwarcie Galerii Rzeźby Mistrza.
Kilkugodzinna uroczystość rozpoczęła się oficjalnym otwarciem Galerii Rzeźby prof. Mariana Koniecznego w zrewitalizowanym, ze środków UE, budynku dawnego Kasyna Kozackiego na Plantach Zamojskich (ul. Łukasińskiego 2B). Było to czas wspomnień, gratulacji i podziękowań.
– Podziękowania ogromne, w imieniu nas, wszystkich mieszkańców Zamościa, wszystkich osób, które będą tu przyjeżdżać i oglądać rzeźby prof. Koniecznego. Z całego serca dziękuję. Panie Profesorze, ja sobie wyobrażam jaki to był wewnętrzny ból rozstania ze swoimi rzeźbami, które stały w ogrodzie, w domu i pracowni, które miał Pan codziennie przed oczami, a nagle podarował je Pan do Zamościa. Myślę, że Zamość nigdy tego Panu nie zapomni – powiedział Marcin Zamoyski, Prezydent Zamościa, od lat zaprzyjaźniony z Państwem Marią i Marianem Koniecznymi. Jako formę skromnej rekompensaty za przekazane miastu rzeźby, Prezydent podarował Profesorowi na pamiątkę akwarelę Zamościa, autorstwa Stanisława Pasiecznego. W imieniu Jego Magnificencji prof. Stanisława Tabisza, rektora Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, która honorowym patronatem objęła otwarcie “Galerii Rzeźby prof. Mariana Koniecznego” i uroczystość odsłonięcia tablicy pamiątkowej z nazwiskiem prof. Mariana Koniecznego w Alei Sław – Adres skierowany do Profesora odczytał prorektor prof. ASP dr hab. Jan Tutaj: -Panie Profesorze, spotykamy się dzisiaj na uroczystości odsłonięcia Pańskiej tablicy pamiątkowej w Zamojskiej Alei Sław i otwarcia Pańskiej “Galerii Rzeźby”. Jest to niewątpliwie uznanie wyrażone dla Profesora i dla Pańskiej twórczości. “Warszawska Nike, krakowski Stanisław Wyspiański czy Racławicki Bartosz Głowacki są jedynie skromnym przypomnieniem Pańskiego okazałego dorobku twórczego. Nie można przy tej okazji nie wspomnieć o Pana wieloletnie pracy dla naszej uczelni, zaangażowaniu w jej sprawy. O jakości Pańskiej działalności pedagogicznej zaświadczają osiągnięcia Pana licznych wychowanków, dziś znakomitych rzeźbiarzy, rozpoznawalnych w kraju i za granicą.
To tylko skromna część wielkich słów, które padły tego dnia. Sam Mistrz – powiedział skromnie –Jestem lekko stremowany, ale nie dziwota. Prawda?! Dziękuję.
Po raz pierwszy w dziejach Alei, wybitnie na cześć prof. Mariana Koniecznego, oddano salwę z armaty ustawionej przed pomnikiem hetmana Jana Zamoyskiego. Wykonawcą tego mocno ryzykownego aktu, z sukcesem, przy deszczowej pogodzie, był Leszek Sobuś, właściciel armat na Bastionie VII.
{jathumbnail off}
{gallery}stories/2014/6/konieczny{/gallery}