Pod koniec czerwca br. do Zamościa wróci połączenie kolejowe z Lublinem i Chełmem, a już za 3 tygodnie ze stolicy województwa dojedziemy również do Bełżca. Urząd Marszałkowski w Lublinie przedstawił wstępny rozkład jazdy, który – według niektórych – mógłby być lepszy.
Mieszkańcy Hetmańskiego Grodu do stolicy województwa będą mogli dojechać czterema pociągami, z czego trzema codziennie. Odjazd trzech pociągów planowany jest na godziny: 5.28, 8.58 i 16.50. Pozostały będzie kursował tylko w wybrane dni. Podobnie będzie z pociągami relacji Lublin – Zamość, które według propozycji Urzędu Marszałkowskiego miałyby odjeżdżać o godzinach: 9.36, 16.26 i 19.46. Ponadto dojedziemy z Zamościa do Chełma – skład kursowałby w godzinach wieczornych od 27 czerwca do 18 sierpnia. Według założeń, w Zamościu mogą powstać dodatkowe przystanki dla szynobusów, m.in. przy ul. Legionów. Nieoficjalnie mówi się, ze prezydent Marcin Zamoyski zgodził się już na taki przystanek, ulokowany naprzeciwko dawnej bazy przeładunkowej „Kadeksu”. Natomiast pierwsze pociągi do Bełżca zawitają już w pierwszy majowy weekend. Od 29 kwietnia br. do 3 maja br. między Lublinem a Bełżcem będzie czynne specjalne wakacyjne połączenie. Propozycji rozkładu jazdy przyjrzało się Stowarzyszenie „Padwa Północy”, według którego rozkład mógłby być bardziej optymalny. – Propozycja Urzędu Marszałkowskiego, naszym zdaniem, nie jest do końca korzystna. Dlatego z kolejarzami i sympatykami kolei chcemy doprowadzić do spotkania w Urzędzie Marszałkowskim – aby wypracować kompromis z uwzględnieniem przede wszystkim potrzeb mieszkańców Zamościa i Roztocza. Zbieramy podpisy pod naszą inicjatywą i pytamy wszystkich, jak widzieliby ten rozkład – wyjaśnia Paweł Miszczuk, prezes Stowarzyszenia „Padwa Północy”. Podobnie sprawę widzą sami kolejarze, według których nowy rozkład powinien być dostosowany w większym stopniu do połączeń dalekobieżnych. – Chcemy wypracować kompromis tak, aby to pasażer zyskał najwięcej. Żeby mógł zdążyć do pociągu, który jedzie dalej w Polskę, ale i do pracy, bo są i tacy, którzy z naszego miasta codziennie dojeżdżają w tym celu do Lublina – mówi Marian Kuropaś, wiceprzewodniczący MZZ Rewidentów Taboru ZC IC. Paweł Miszczuk i Marian Kuropaś w ubiegłym tygodniu spotkali się z Tomaszem Kossowskim, wiceprezydentem Zamościa, aby porozmawiać o ewentualnych zmianach w rozkładzie jazdy pociągu relacji Zamość – Lublin – Zamość. Przedstawili również swoją propozycję. – Jeśli większość mieszkańców zechce takich zmian, to przedłożymy tę propozycję w Urzędzie Marszałkowskim. Najważniejsze to przygotowanie odpowiedniej argumentacji – wyjaśnia Kossowski. Reaktywacja połączeń będzie możliwa dzięki porozumieniu zawartemu 7 br. marca pomiędzy Urzędem Marszałkowskim a spółką Przewozy Regionalne.