Otwartym pokazem kopii roboczej filmu o Mieczysławie Dziemieszkiewiczu, ps. „Rój”, żołnierzu polskiego podziemia antykomunistycznego zakończyła się w Zamościu akcja zbierania funduszy na jego ukończenie. Pieniądze na ten cel zbierane są w całej Polsce.
Film opowiada historię Mieczysława Dziemieszkiewicza – żołnierza Narodowych Sił Zbrojnych i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. „Historia Roja” jest pierwszym w historii polskiej kinematografii obrazem poświęconym Żołnierzom Wyklętym. Jednak od dłuższego czasu jego twórcy borykają się z problemami. Telewizja Polska i dotychczasowi sponsorzy niespodziewanie odmówili dalszego finansowania filmu, a co więcej zażądali zwrotu pieniędzy przekazanych na realizację „Historii Roja” – Nie ma funduszy na wzorcową kopię obrazu, na efekty specjalne zwłaszcza w scenach batalistycznych, na zgranie dźwięku. Nie możemy liczyć na wsparcie z góry, dlatego nie pozostało nam nic jak wziąć sprawę w swoje ręce – podkreśla Jerzy Zalewski, reżyser filmu o Mieczysławie Dziemieszkiewiczu.
W całej Polsce odbywają się spotkania twórcami, połączone z kwestą na ukończenie obrazu poświęconego Rojowi. Do tej pory udało się zebrać ponad milion złotych, ale brakuje jeszcze około 200 tys. złotych. Do ogólnopolskiej akcji „Ratujmy Roja” przyłączył się także Zamość. Przez cztery dni odbywały się projekcje kopii roboczej filmu, było spotkanie z twórcami i aktorami oraz zbiórka pieniędzy. – Akcja pokazuje z jakimi problemami boryka się ten film – mówi Jarosław Bury, redaktor naczelny „Gazety Zamojskiej”, która zorganizowała przedsięwzięcie w Zamościu.
Całość zakończył otwarty pokaz w CKF „Stylowy”, na który tłumnie przybyli mieszkańcy hetmańskiego grodu i okolic. – Trudno po takiej dawce emocji cokolwiek powiedzieć, ale film jest naprawdę dobry. Ci, którzy liczyli na produkcję typowo hoffmanowską mogą czuć się rozczarowani. Tutaj doskonale widać brutalność i mechanizmy jakie rządziły w pierwszych latach powojennych, nie ma zbędnego patosu. Ciekawe jak potoczą się dalsze losy filmu, mam nadzieję, że uda się go dokończyć – mówi Radosław Jantar, jeden z widzów. Przed projekcją filmu jak i po można było zakupić cegiełki i gadżety, z których dochód przeznaczony był na dokończenie „Historii Roja”. Ile pieniędzy udało się zebrać w Zamościu, o tym będzie można już niebawem przeczytać na stronie www.ratujmyroja.pl .
Więcej o filmie i akcji na: www.historiaroja.pl i na www.ratujmyroja.pl