31 lat na scenie i ciągle zaskakuje. Narratorka życia. Pełna energii i entuzjazmu pokazała zamojskiej publiczności „co się sprzedaje”. Mowa o Edycie Gepert, która wystąpiła 13 grudnia br. na scenie Zamojskiego Domu Kultury.
Zapada ciemność, w błękitnej poświacie widać zarys mężczyzny, chyba siedzi przy klawiszach. Słychać kroki, typowo kobiece. Cisza i nagle rozbrzmiewa Jej głos. Lekko rozświetlony punkt na scenie pokazuje Jej twarz. Masz wrażenie, że nie ma nikogo wokół ciebie – jesteś tylko ty i Ona i jej słowa… Rozpoczyna się rozmowa. Myśli, które przekazuje artystka wydają się znajome. Przestajesz czuć się dziwnie i zaczynasz rozumieć swoją codzienność. Niespotykane zrozumienie, mądrość przekazu – to magia twórczości Edyty Gepert. Dociera tam, gdzie nikt inny nie ma wstępu.
Wprowadzić widownię w stan zadumy, doprowadzić ich do łez wzruszenia i radości – połączyć te wszystkie emocje w jednym recitalu to wielka sztuka. Było jak w słowach piosenki:
– Chciałam zaśpiewać o czymś ważnym
O samotności braku nieba
Lecz powiedzieli – Pani Geppert – co Pani
To się nie sprzeda (…)
I pouczyli że ich zdaniem
To znaczy zdaniem pewnych osób
Sprzedają się rzeczy o niczym
Napisane w przystępny sposób
I żebym sobie dała spokój
Z tym czarnym strojem, przysmędzaniem
To się nie sprzeda
To się nie sprzeda – Pani Geppert (…)
Lecz kiedy widzę na koncertach
W oczach słuchaczy skrawek nieba
To myślę sobie – Dobry Boże
A co mi tam – niech się nie sprzeda (…)
Niech pozostanie czarny strój i przysmędzanie. Pani Gepert niech nic się nie zmienia! To się sprzedaje! To daje nadzieję, że mądrość jest w nas i że życie bez sensu nie przemija. Otwiera oczy na cały świat i niech nigdy nie ustanie…
Artystka z wielką starannością dobiera repertuar, widać, że każdy szczegół dopracowany jest do końca. Owacje na stojąco, podwójny bis. Zamojska widownia nie chciała pożegnać się z artystką. Po koncercie był czas na autografy i rozmowę z artystką.
W recitalu wg scenariusza i w reżyserii Piotra Loretza udział wzięli: Piotr Matuszczyk (fortepian) i Piotr Loretz.
Koncert był wspaniały. Pani Edyto dziękujemy!