piątek , 20 września 2024
Home / Wiadomości / Rybne żniwa w Topornicy

Rybne żniwa w Topornicy

Na polskim, wigilijnym stole karp to już tradycja. Od lat dużą popularnością cieszą się karpie hodowane w Gospodarstwie Rybackim „Topornica”. – Ten rok był średni, warunki chowu ryb przeciętne – ocenia sezon Bogdan Malczewski, prezes Zarządu Gospodarstwa Rybackiego „Topornica” k. Zamościa.


W tegorocznym „zimnym” maju ryby miały mało naturalnego pokarmu, zooplanktonu i bentosu, a więc tego, co żyje na dnie stawu. Ciepłe lato w części uzupełniło majowe straty i summa summarum udało się wyhodować 200 ton karpia handlowego, dwie tony suma, sześć ton tołpygi, dwie tony szczupaka i cztery tony amura. Zamojskie ryby to ryby najwyższej jakości. Wszystkie stawy w gospodarstwach: Topornicy, Pniówku, Blonce, Łabuńkach Haś, Tarnawatce i Krasnobrodzie zasilane są źródlaną wodą, a region na szczęście jest jeszcze czysty ekologicznie. Do tego ekologiczne pasze – i sukces gotowy.
Hodowane na 400 hektarach lustra wody ryby są pod stałym nadzorem Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach. O „topornickie” ryby zabiegają handlowcy z całego kraju. W najbliższych dniach 150 ton ryb trafi na Mazowsze, Śląsk, do Łodzi i Krakowa. 50 ton trafi na rynek zamojski.
Chów ryb to zajęcie bardzo ryzykowne. Od kilkunastu lat spada poziom wody w stawach na Zamojszczyźnie, zmienia się klimat, ciągle istnieje groźba choroby. Od kilku lat rybacy z Topornicy walczą też z bobrami i wydrami. Te pierwsze niszczą urządzenia spiętrzające wodę, wydry natomiast zabijają i kaleczą ryby dla zaspokojenia głodu i dla zabawy. Problemem są także złodzieje ryb i stąd stały nadzór pracowników gospodarstwa nad stawami.
Ryby, które trafią na wigilijny stół, mają trzy lata i ważą od jednego do dwóch kilogramów. Pomimo że produkcja ryb jest już na granicy opłacalności, cena detaliczna karpia pozostanie w tym roku na poziomie 10 złotych za kilogram. Kupujący ryby bezpośrednio w gospodarstwie w Topornicy mogą otrzymać świadectwo weterynaryjne ich zdrowia.
W jakiej kondycji finansowej przetrwają gospodarstwa rybackie, trudno dziś powiedzieć. Gospodarstwa nie są objęte dopłatami bezpośrednimi z Unii Europejskiej, rosną ceny ekologicznych pasz, paliw i energii. – Jak tak dalej pójdzie, trzeba będzie ograniczyć chów ryb lub podnieść ich cenę, ale to droga donikąd – mówi prezes Malczewski – stracą wtedy wszyscy. Póki co, „rybne żniwa” w Topornicy trwają. W okresie przedświątecznym gospodarstwo sprzedaje ponad 98 % rocznej produkcji ryb. Potem pozostają przygotowania do kolejnego sezonu. Smacznego karpia!

 

Sprawdź również

„Mamy 4+” już z wypłatami

Ponad dwa tysiące kobiet z województwa lubelskiego otrzymuje już świadczenie Mama4+ z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglą…darki. Więcej informacji.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close