Wspomnienia z PRL-u możemy oglądać nie tylko w telewizji i na karach książek. Żywe dziedzictwo przeszłości stoi w centrum jednego z miast. Nie jeden mieszkaniec pamięta kolejki, w których trzeba było stać godzinami, by kupić cokolwiek. Teraz sklep świeci pustkami i pełni już inną rolę: pocieszającą, że dawnej było gorzej. Więc może nie warto narzekać.
TagiPRL Z życia wzięte
Sprawdź również
K2 nadal nieosiągalny
K2 jest ostatnim ośmiotysięcznikiem, którego zimą jeszcze nikt nie zdobył. Czterokrotnie podejmowano próby zimowego pokonania …