Instagram, Facebook, Snapchat, Twitter, to dzięki tym portalom społecznościowym sportowcy budują swój wizerunek. Niektórym wychodzi to lepiej, innym trochę gorzej, ale bez względu na to, w jakim stylu są one prowadzone, to każdy z zawodników codziennie jest skazany na opinie ze strony swoich obserwatorów.
Kilkanaście lat temu o tym, jak postrzegany będzie sportowiec, decydowały media, które często z premedytacją zmieniały wypowiedzi swoich rozmówców, co powodowało negatywny odbiór, głównie piłkarzy, przez kibiców. Obecnie każdy zawodnik może dzielić się swoimi przemyśleniami bezpośrednio z fanami.
Warto zwrócić uwagę na kilka typów prowadzenia kont na portalach społecznościowych. Pierwsza, najmniej lubiana przez obserwatorów grupa, to konta, którymi zajmują się agencje. Wielu zawodników dużego formatu, nie zawsze ma czas albo chęci na to, żeby poza treningami, skupiać się na dodatkowej pracy, jaką jest dodawanie nowych wpisów. Do tego grona należy między innymi Arkadiusz Milik, jego oficjalne konto bardzo szybko zostało zweryfikowane przez obserwatorów, którzy początkowo przekonani o tym, iż prowadzi je sam zawodnik, nie kryli rozgoryczenia, gdy okazało się, że za większością postów stoi zupełnie obca osoba. Osoby interesujące się sportem nie mają ochoty czytać o tym, jaki jest wynik meczu czy obejrzeć kilka losowych zdjęć, ponieważ takie informacje znajdą na setkach stron informacyjnych.
Druga, sądząc po opiniach kibiców, najlepsza grupa, to ta, w której sportowiec sam zajmuje się prowadzeniem profilu. To dzięki błyskotliwym wpisom Marcina Krzywickiego, większe grono osób poznało tego piłkarza, który większość kariery spędził w I lidze. Widać, że jest to dla niego nie tylko możliwość podzielenia się swoimi przemyśleniami, ale także ogromna zabawa. Dla Krzywickiego nie ma problemu, aby odpowiadać na komentarze fanów, wchodzić z nimi w interakcje. Jak sam twierdzi, po to stworzono portale społecznościowe, żeby móc rozmawiać z innymi ludźmi. Podobnie jest z Piotrem Żyłą, skoczek narciarski okazał się ulubieńcem użytkowników Facebooka. Jego specyficzny styl pisania stał się jego znakiem rozpoznawczym. Mimo że w jego wpisach można znaleźć wiele błędów językowych, to nie przeszkadza to jego odbiorcom, których liczba z każdym dniem rośnie. Na mediach społecznościowych możesz też znaleźć ciekawostki ze świata bukmacherskiego. Część byłych zawodników reklamuje ciekawe zakłady. Przykładem może być Expekt Kod promocyjny, dostępny w internecie, które pozwala na zabawę i wygraną.
Trzecie grupa, to nic innego, jak miks dwóch poprzednich. Część sportowców decyduje się na współpracę z agencjami, ale nie polega ona na przejęciu przez specjalistę od social media całego konta, a jedynie pomoc w prowadzeniu. Ich zadaniem jest przede wszystkim filtrowanie wiadomości oraz dodawanie wpisów zaraz po meczu, gdy zawodnik nie ma takiej możliwości. Natomiast pozostała praca wykonywana jest przez zawodnika. Wśród polskich sportowców bardzo wielu wybrało tę opcję, między innymi Robert Lewandowski oraz Agnieszka Radwańska. Są to zdecydowanie atleci z samego topu, którzy mimo swojej rangi, także chcą podzielić się swoim życiem z innymi osobami.
Jeśli sportowiec decyduje się na założenie oficjalnego profilu, bez znaczenia na jakim portalu, to zawsze powinien mieć na uwadze, to, że jego odbiorca nie chce czytać o tym, co można znaleźć na każdej stronie z informacjami, ale chciałby poznać unikalne ciekawostki, które nie są dostępne w innych źródłach.