Pełnym sukcesem zakończyła się tegoroczna, 36. edycja Zamojskiego Lata Teatralnego. Dopisały gwiazdy, a przede wszystkim publiczność. W tym roku organizatorzy zmienili nieco konwencję przeglądu. – Przede wszystkim chcemy wyjść z teatrami poza obręb Zespołu Staromiejskiego, do mieszkańców. Dlatego spektakle odbędą się także na dwóch największych osiedlach Zamościa – na os. Zamoyskiego i Orzeszkowej oraz m.in. na dworcu PKP – zapowiadał przed rozpoczęciem przeglądu Janusz Nowosad, dyrektor Zamojskiego Domu Kultury.
Jak się okazało, było to dobre posunięcie. Raczej bierni kulturalnie zamościanie chętnie przyglądali się sztukom wystawianym w nowych, nietypowych miejscach. – To dobry pomysł, ludzie jakoś się nie garną, żeby iść na Rynek oglądać spektakle, a tu proszę, teatr przyszedł do nas, na osiedle i od razu widać frekwencję. Ludzie nawet z ciekawości przyszli – mówiła pani Agnieszka, mieszkanka osiedla Orzeszkowej podczas spektaklu „Zmysły”, wystawionego na osiedlu przez Teatr A3 z Warszawy.
Ponadto w Zamościu wystąpił m.in. legendarny „Teatr Ósmego Dnia”, zdobywca Buławy Hetmańskiej 2010. Organizatorzy nie zapomnieli także o najmłodszych widzach – dla nich na Rynku Wielkim gliwicki „Teatr A” wystawił „Bajkę o smoku Kubie”. – Teraz może moja Ola przestanie bać się smoków – żartowała pani Marta z Zamościa, która specjalnie na spektakl zabrała swoją 8-letnią córkę.
Hitem był spektakl „Hipnoza” w reżyserii Wojciecha Malajkata, w którym wspólnie z Rafałem Królikowskim w wystąpiła zamościanka Beata Ścibakówna, prywatnie żona Jana Englerta. – Ten spektakl to spełnienie moich marzeń. Zainwestowałam w to przedsięwzięcie wszystkie pieniądze, jakie zarobiłam w programie „Gwiazdy tańczą na lodzie”. Zagraliśmy wspólnie z Rafałem ten spektakl ponad 80 razy. Ten w Zamościu zaliczam do naprawdę udanych – powiedziała aktorka na spotkaniu z dziennikarzami.
Do Zamościa przyjechał również Jan Englert, który wraz z małżonką objął 36. edycję Zamojskiego Lata Teatralnego patronatem honorowym – Ja rzadko zgadzam się na patronowanie różnego rodzaju przedsięwzięciom, ale tutaj, dzięki drobnej protekcji ze strony żony, postanowiłem się zgodzić – wyznał znany aktor. Podkreślił również, że sam przegląd powinien obfitować w przedstawienia na przyzwoitym rzemieślniczym poziomie i w uczciwym wykonaniu.
W przyszłym roku organizatorzy Zamojskiego Lata Teatralnego chcą utrzymać nową konwencję przeglądu i poszukiwać widza w całym mieście. – Chcemy, żeby przegląd miał charakter „teatru wędrującego”. Ta formuła się sprawdziła, spektakle oglądało dużo osób. W kolejnej edycji najprawdopodobniej wystąpią również artyści zza wschodniej granicy – zapowiedział Janusz Nowosad.
Już teraz można głosować na najlepszy spektakl 36. Zamojskiego Lata Teatralnego, tym samym na grupę teatralną, która otrzyma w przyszłym roku nagrodę publiczności – Buławę Hetmańską.