Pasją Wojciecha Łosiewicza z Zamościa jest turystyka. Wszystko zaczęło się w Szkole Podstawowej nr 2 w Zamościu. Tam turystyką zainteresował pana Wojciecha nauczyciel historii, Grzegorz Lasek.
Szkolne Koło Turystyczne organizowało piesze rajdy, obozy wędrowne i wycieczki. Nauczycielowi – turyście udało się zgromadzić grupę młodych ludzi, których głównym celem, oprócz nauki, było poznawanie regionalnych cudów przyrody, historii regionu, zabytków.
Swoją pasję pan Wojciech kontynuował w IV Liceum Ogólnokształcącym przy Zespole Szkół Elektrycznych. Zamiłowanie do turystyki zaowocowało podjęciem studiów na UMCS w Lublinie, w Instytucie Archeologii – Połączyłem swoją pasję z badaniami archeologicznymi na Zamojszczyźnie – mówi Wojciech Łosiewicz – od czterech lat jestem licencjonowanym przewodnikiem turystycznym. Wbrew pozorom, to bardzo odpowiedzialna i trudna praca. Do oprowadzania wycieczki trzeba być przygotowanym, na improwizację nie ma tu miejsca. Od przewodnika czego innego oczekują na przykład dzieci, a czegoś zupełnie innego profesorowie uniwersytetów. Na wszystko trzeba być przygotowanym, ponieważ nigdy nie wiadomo, o co zapytają turyści. Przewodnik ciągle musi się uczyć.
Przewodnicy turystyczni są ambasadorami miasta i regionu. To od nich zależy promocja Zamościa i regionu oraz to, czy turyści ponownie zdecydują się odwiedzić Roztocze. Zamojscy przewodnicy mają także swoje „przyziemne problemy”. – Takim problemem – mówi pan Wojciech – jest na przykład brak w centrum miasta toalety, to bardzo często dezorganizuje plan wycieczki.
Wojciech Łosiewicz stale współpracuje z Gazetą Miasta. Dzięki jego obszernym artykułom czytelnicy mają okazję poznawać często nieodkryte jeszcze zakątki Zamojszczyzny, historyczne ciekawostki i turystyczne zagadki.