W mroźny wtorkowy wieczór kilkadziesiąt osób powitało na dworcu PKP w Zamościu pierwszy powracający na Zamojszczyznę pociąg pasażerski. Nastroje jednak nie były optymistyczne. Od września 2009 roku mieszkańcy naszego regionu czekali na przywrócenie połączeń kolejowych z resztą kraju.1 marca punktualnie o godzinie 21.32 przy akompaniamencie braw na peron wtoczył się skład relacji Zielona Góra – Zamość.
Jedną z pierwszych osób podróżujących pociągiem była Pani Halina Kowal z Zamościa – Wsiadłam w Krakowie. W pociągu było ciepło i czysto. Wagony wyglądały na nowe. Jak na tą zimową aurę dojechaliśmy praktycznie na czas. Do Zamościa przyjechało w sumie czterech pasażerów. Niewielu, bo jak stwierdził jeden z pracowników PKP – Ten pociąg może zniknąć już za 3 miesiące. Nie ma wsparcia władz, mediów, nikt odpowiednio nie zareklamował tego połączenia. Ponadto Intercity wybrało nie najlepsze godziny w rozkładzie i ciągle je zmieniało. W podobnym tonie zabrzmiał list odczytany przez przedstawiciela stowarzyszenia „Padwa Północy”. – Obawiamy się, że brak dalszej modernizacji, jak i argumenty o niewystarczającej ilości podróżnych, będą dla PKP Intercity w przyszłości kolejnym powodem do odebrania nam alternatywnej formy komunikacji. Obawiamy się również, aby wybory samorządowe, które już za nami, jak i wybory parlamentarne, które przed nami, nie były początkiem i nie będą końcem przywrócenia połączeń kolejowych z Naszym miastem. Chcemy przypomnieć władzom województwa, że pamiętamy przedwyborcze niezrealizowane dotąd obietnice związane z szynobusami. Jutro o 5.29 pociąg wyruszy w powrotną drogę, a jak zapewnił Krzysztof Hetman, marszałek województwa lubelskiego, za 2 tygodnie do Zamościa przyjedzie pierwszy skład pasażerski z Lublina.