Za czynną napaść na funkcjonariusza Policji odpowie 60-letni mężczyzna, który z dwiema siekierami rzucił się na policjanta interweniującego wobec jego brata. Mężczyzna jadący motorowerem bez kasku nie chciał się zatrzymać do kontroli drogowej. Obaj bracia zostali zatrzymani. Teraz 60-latek odpowie za czynną napaść na funkcjonariusza policji, za co grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Z kolei 58-letni motorowerzysta odpowie za jazdę bez wymaganego kasku i w stanie nietrzeźwości, gdyż w organizmie miał promil alkoholu.
Wczoraj przed południem jeden z policjantów z Posterunku Policji w Werbkowicach w miejscowości Strzyżowiec będąc na służbie zauważył jadącego motorowerzystę bez ochronnego hełmu. Funkcjonariusz użył sygnałów, by zatrzymać kierowcę do kontroli drogowej. Ten jednak zignorował je rzucając się do ucieczki. Po krótkim pościgu motorowerzysta wjechał na pobliską posesję. Za nim ruszył policjant. Kiedy stróż prawa usiłował go wylegitymować i sprawdzić stan trzeźwości, mężczyzna szarpiąc się próbował uciec do pobliskiego domu. Widząc całą sytuację, przebywający na terenie posesji drugi mężczyzna ruszył w kierunku mundurowego grożąc mu wyjętą z komórki siekierą. Po chwili zaś chwycił drugą siekierę nabitą na pniaku. Funkcjonariusz ostrzegł mężczyznę użyciem broni palnej. Mężczyzna po wezwaniach policjanta odłożył siekierę. Na miejsce przybyli wezwani przez funkcjonariusza policjanci. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Okazali się nimi bracia w wieku 58 i 60 lat. Jak się okazało, kierujący motorowerem 58-latek miał w organizmie blisko 1 promil alkoholu, natomiast jego 60-letni brat był trzeźwy. Teraz 60-latek odpowie za czynną napaść na funkcjonariusza policji. Za ten czyn grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Natomiast jego 58-letni brat poniesie odpowiedzialność za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.