W Zamościu nikt nie ma wątpliwości – Grzegorz Obst to jedna z najważniejszych postaci w zamojskiej kulturze. Jak sam wspomina – chciał zostać… rolnikiem, na szczęście stało się inaczej. Po ukończeniu Studium Nauczycielskiego w Tarnowie został nauczycielem wychowania muzycznego, wrócił do Zamościa i tutaj zaczął rozwijać wśród dzieci i młodzieży swoją muzyczną pasję.
– Na przełomie lat 60. i 70. w Polsce rozpoczęła się nowa moda – wspomina Grzegorz. – Wszyscy na Zachodzie grali na gitarach, my chcieliśmy także. Nowością w Zamościu był jazz. Pomysł na otwarcie klubu jazzowego – bo taka muzyka najbardziej przypadła nam do gustu – pojawił się w stanie wojennym – mówi Grzegorz Obst. – Godzinami rozmawiałem z Krzyśkiem Szymańskim, Marianem Szewerą, Krzysiem Winiarskim, Markiem Rzeczkowskim i Lolkiem Marczukiem o tym, jak klub jazzowy w Zamościu zorganizować i czy jest to możliwe. Okazało się, że nasz pomysł znalazł akceptację wśród młodych ludzi i – co bardzo ważne – wśród władz i tak to się zaczęło – opowiada Grzegorz.
Jazz Klub im. Mieczysława Kosza – bo taką nazwę przyjął – powstał w 1982 r. Od 1988 r. działa jako Stowarzyszenie Zamojski Klub Jazzowy im. Mieczysława Kosza. Patronem jest wybitny, pochodzący z Zamojszczyzny, pianista jazzowy. W inauguracyjnym koncercie w październiku 1982 r. wystąpili Stanisław Sojka i Tomasz Szukalski. Liczący wówczas prawie 150 członków klub stał się nową, prężnie działającą placówką kultury w Zamościu. Pomimo ciągłego szukania własnego kąta, klub działał, ludzie tłumnie przychodzili na koncerty, rosło nowe „jazzowe środowisko” w Zamościu. – Naszym zadaniem było nauczyć zamościan słuchania jazzu i to się nam udało – mówi pan Grzegorz.
Od kiedy stałą siedzibą klubu stała się piwnica przy ul. Zamenhofa 5, pomysły, koncerty i spotkania jazzowe sypały się jak z rękawa. Przez te prawie 30 lat działalności klub gościł najwybitniejszych muzyków jazzowych z Polski i świata. To w Zamościu pojawiły się takie imprezy jazzowe, jak Międzynarodowe Spotkania Wokalistów Jazzowych, Jazz na Kresach, New Cooperation. Dziś już mało kto pamięta, ale to właśnie jazz rozpoczął profesjonalną, telewizyjną promocję Hetmańskiego Grodu. Zarejestrowane na zamojskim Rynku Wielkim koncerty wielokrotnie były emitowane na antenach TVP. Dzięki muzyce jazzowej zamościanie mogli poznać Jana Ptaszyna Wróblewskiego, Zbigniewa Namysłowskiego, Janusza Muniaka, Lorę Szafran, Marka Bałatę i zespoły jazzowe z „pierwszej półki”. – Łatwiej chyba wyliczyć, kogo w Zamościu nie było, niż odwrotnie – mówi Grzegorz. To, czym żyła Warszawa, jak w kalejdoskopie odbijało się w Zamościu .
Zamojski klub czeka nowy rozdział, a będzie nim docelowa siedziba w Bramie Szczebrzeskiej. Obecnie zamojski klub zrzesza ponad 30 członków. Nowa siedziba to nowe zadania i plany, a tych jest dużo – pod warunkiem, że będą pieniądze na ich realizację.
Pracę Grzegorza Obsta, od lat propagującego życie muzyczne w Zamościu, doceniły władze. Podczas 35. edycji Międzynarodowych Spotkań Wokalistów Jazzowych pan Grzegorz uhonorowany został złotym medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.