Tajemnice codzienności to hasło Europejskich Dni Dziedzictwa pod którym została rozegrana tegoroczna III misja Zamojskiej Gry Miejskiej. Na drużyny czekały zadania, pytania, rebusy. Za brak poprawnej odpowiedzi czekały… dyby! Wszystkie drużyny ukończyły misję z powodzeniem, wszyscy mogą czuć się zwycięzcami.
W sobotę (15.09) odbyła się już III misja Zamojskiej Gry Miejskiej. W grze wzięło udział sześć drużyn, w tym po dwie z Zamościa, z Tomaszowa Lubelskiego oraz z okolic Przemyśla. Na starcie drużyny otrzymały mapy oraz pierwsze wskazówki wraz z kartami do gry, która prowadziła ich po wyznaczonych polach Zamojskiej Gry Miejskiej. W tym roku trasa wiodła od Wartowni przez Bramę Szczebrzeską, Pałac Zamoyskich, przejście prowadzące do Bastionu VI, Kroplę Mleka, Akademię Zamojską, Rynek Solny, Kamienice Ormiańskie, Synagogę, ul. Grodzką, Nadszaniec, Nową Bramę Lwowską, Dom Centralny, Rynek Wodny, Morandówkę. Ostatnim polem planszy jaką stanowiła zamojska starówka był Ratusz, na którym tego dnia powiewała flaga Europejskich Dni Dziedzictwa. Podczas tegorocznej misji na drużyny na poszczególnych punktach czekały postacie z przeszłości, jak i teraźniejszości. Mogli spotkać Muszkieterów – panie z Zamojskiego Bractwa Rycerskiego, harcerzy, a także postacie z lat 30tych, którzy to udzielali im wskazówek, a także zadawali zagadki. Za nie udzielenie poprawnej odpowiedzi na pytanie o datę oblężenia Zamościa przez Szwedów, zamojscy rycerze zakuwali kapitana drużyny na Bastionie VII w dyby. Na Rynku Solnym na uczestników czekała zabawa w kalambury, drużyna która miała wprawę w zabawie, nie traciła czasu i szybko mogła przemieścić się do kolejnego punktu gry. Informacji o tym w nagrodę udzielał tajemniczy pan w słomianym kapeluszu. W podcieniach Kamienic Ormiańskich na drużyny czekała harcerka z pytaniem o nazwę każdej z nich. Pytanie to nie sprawiło drużynom większego problemu, zwłaszcza z uwagi na tablice informacyjne mieszczące się na każdym zamojskim zabytku. Zwłaszcza pomocne było one drużynom przybyłym aż z Podkarpacia. Wśród zagadek, były pytania o Waleriana Kronenberga – twórcę zamojskiego Parku Miejskiego, o liczbę małpek zdobiących Morandówkę.
– Z pytaniem tym mieliśmy problem, nie mogliśmy się zorientować o którą kamienicę dokładnie chodzi, a pytając napotkanego pana wychodzącego z Muzeum Zamojskiego dowiedzieliśmy się, że małpki są w ZOO. – pełna wrażeń po ukończeniu trasy relacjonowała Aneta, która przyjechała do Zamościa spod Przemyśla – To była nasza pierwsza wizyta w Zamościu, którą na pewno zapamiętamy na długo.
Ostatnim punktem na wyznaczonej trasie był Ratusz. Tam na drużyny czekało ostatnie pytanie, na które odpowiedź kryła się w treści Legendy Stołu Szwedzkiego, którą zawodnicy oczywiście otrzymali od tajemniczej postaci.
Na zakończenie na uczestników czekała miła niespodzianka za murami Bramy Szczebrzeskiej. Pod Wartownią czekały na nich suto zastawione stoły mięsiwem i napitkiem. Po uczcie, nastąpiło długo oczekiwane ogłoszenie wyników tegorocznej edycji. Pierwsze miejsce w III misji Zamojskiej Gry Miejskiej zajęła drużyna Team RP, w składzie Wojtek Łosiewicz, Maciek Makary oraz Tomek Sowa. Drugie miejsce przypadło drużynie Kozłowskich, w skład której wchodziła Kasia Kozłowska z synami Michałem i Piotrkiem, trzecie zaszczytne miejsce przypadło drużynie Julka, której członkami byli Bartek i Basia Kudliccy z pięciomiesięczną córeczką Julią, najmłodszą uczestniczką rozgrywanej od trzech lat Zamojskiej Gry Miejskiej.
– Organizacja gry miejskiej w Zamościu została zainicjowana przez Stowarzyszenie „Projekt-Europa” już w 2010 roku. – mówi Barbara Kolbus, prezes stowarzyszenia – Stwierdziliśmy, że jest to świetny sposób bliższego poznania miasta, jego topografii, jego historii, znanych osób z nim związanych poprzez zabawę. Uznaliśmy tym samym, że jest to świetny sposób na uczczenie Europejskich Dni Dziedzictwa. Jak pokazują kolejne edycje w grze nie ma ograniczeń wiekowych dla uczestników. Gra jest tak skonstruowana, że zarówno dzieci, jak i dorośli mają równe szanse, ponieważ każda drużyna musi poruszać się wyznaczoną trasą aby zdobyć odpowiedzi na wszystkie pytania. Same odpowiedzi kryją się dookoła miejsca, w którym zadawana jest zagadka. Nieraz są na tablicach informacyjnych na ścianach budynków, nieraz są dosłownie pod stopami, nieraz wystarczy rozwiązać rebus czy zagrać ze swoją drużyną w kalambury czy też dokładniej wczytać się w informacje przekazane w karcie gry. Gra ta nie tylko uczy historii, ale uczy także współpracy i daje możliwość integracji grupy przyjaciół, kolegów z pracy czy rodziny.
Zamojska Gra Miejska została zorganizowana przez Stowarzyszenie „Projekt-Europa”, Miasto Zamość oraz ZHP Hufiec im. Dzieci Zamojszczyzny. Partnerami tegorocznej edycji było Zamojskie Bractwo Rycerskie oraz Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego.
Fotogaleria{vsig}2012/09/gra_miejska{/vsig}
Gra odbywała się podczas Europejskich Dni Dziedzictwa.
Patronat honorowy nad Zamojską Grą Miejską sprawowała pani prof. Lena Kolarska-Bobińska Poseł do Parlamentu Europejskiego.