W Krasnobrodzie jestem z rodziną po raz trzeci i chyba ostatni – mówi pan Andrzej z Warszawy. Piękne lasy, znakomity klimat, kiedyś czysta woda w zalewie i zaprzyjaźnieni właściciele gospodarstwa agroturystycznego – to walory tej miejscowości, które mnie i moich znajomych ciągną do tej miejscowości jak magnes. W tym roku jesteśmy rozczarowani. Miało być tak pięknie a jest jak jest.
Duże nadzieje wiązaliśmy z rozbudowa zalewu a tu pełne zaskoczenie. W zalewie woda brudna i co najgorsze – jej brak. Z pięknego kąpieliska zrobiła sie ogromna plaża, poziom wody w “starym zalewie” obniżył się o ponad metr – ocenia pan Andrzej. W miejscu strzeżonym przez ratowników mogą pochlapać sie dzieci, o “prawdziwym” pływaniu mowy nie ma.
Okoliczni właściciele gospodarstw agroturystycznych klną ile wlezie.W powszedni, nawet upalny dzień, turystów mało, bo jak twierdzą nie ma gdzie popływać. Wszystkiemu winna decyzja władz – mówią gospodarze. Wyłączona została przepompownia, która tłoczyła wodę z rzeki Wieprz do zalewu. Naturalne zasilanie zalewu o powierzchni ponad 10 hektarów z Wieprza nie zdaje egzaminu. Wody jest mało, a ta która jest w zalewie gdzieś ucieka.
Najważniejsze było otwarcie zalewu. Były przemówienia, był koncert, nawet ksiądz zalew poświęcił – tylko wody w zalewie tyle co kot napłakał. Wody przybędzie jak będą ulewy, tylko,że wtedy nie będzie turystów.