Początki radiokomunikacji amatorskiej sięgają pierwszych lat XX wieku. Przełomem w radiotechnice stało się skonstruowanie lampy elektronowej. Właściwości fal elektromagnetycznych zaczęto wykorzystywać do budowy „telegrafu bez drutu”. Stacje te obsługiwane były przez radiotelegrafistów, którzy we własnym zakresie budowali radiowe stacje nadawczo-odbiorcze traktując „zabawę w radio” jako majsterkowani i pewnego rodzaju hobby. Szybko to co wymyślili radioamatorzy przechwyciło wojsko wykorzystując doświadczenia krótkofalowców i ich samych do tworzenia wojsk łączności. Pierwsze amatorskie dwustronne radiowe połączenie między Europą, a Ameryką miało miejsce w listopadzie 1923 r. na fali o długości 110 metrów. W Polsce krótkofalówkarstwo uważane za najwyższą formę radioamatorstwa zaczęło na dobre rozwijać się w radiokluby we Lwowie, Poznaniu, Warszawie, Krakowie i Wilnie. Polska zostaje podzielona na okręgi, a nadawcy i nasłuchowcy otrzymują tzw. „licencje” i znaki indywidualne. W eterze Polska to „SP” i tak jest do dzisiaj. W okresie międzywojennym krótkofalowcy pełnili wiodąca rolę w zabezpieczaniu łączności podczas akcji specjalnych , np. w 1929 roku podczas wielkiej powodzi w dorzeczu Sanu, Wisły i Dniestru. W czasie II wojny światowej krótkofalowcy organizują łączność radiową dla walczącego podziemia, zabezpieczając między innymi stałą łączność z Londynem. Największą stacją radiową jaka została w Polsce wyprodukowana w warunkach konspiracji była stacja dla sztabu AK, słynna „Błyskawica” pracująca podczas Powstania Warszawskiego. jej konstruktorem był Antoni Zębik SP 7LA, dziś replikę tej radiostacji (działającej) oglądać można w Muzeum Powstania Warszawskiego. W miniona niedzielę 30 maja w Muzeum w Krasnymstawie spotkali się krótkofalowcy z Oddziału Terenowego w Lublinie, który zrzesza 170 osób w tym dziesięć pań. W spotkaniu uczestniczyli krótkofalowcy z Lublina, Zamościa, Chełma, Świdnika, Nielisza, Tarnogóry, Łęcznej, Wojciechowa i bardzo prężnie działający krótkofalowcy z Krasnegostawu. Były wspomnienia, komunikaty, wystawa sprzętu radiowego. Okazuje się, że krótkofalówkarstwo także może nieść za sobą niespodzianki. Taką była łączność pomiędzy stacjami Klubowa z Chełma SP8PRL, ze stacją klubową SP4 KGB. Oczywiście prefiksy „PRL” i „KGB” nic z polityką wspólnego nie mają, ale taka łączność to dziś rarytas krótkofalówkarski. Lubelscy krótkofalowcy reprezentują bardzo różne profesje. Krótkofalowcami są uczniowie, rzemieślnicy, nauczyciele, dziennikarze, emeryci i pracownicy naukowi. Wszyscy mówią sobie po imieniu, a język którym się posługują to specyficzny język ciągle przeplatany slangiem, QRM, QSL, QST, 73, TX itd. Zabawa w krótkofalówkarstwo zmusza do nauki języka angielskiego, co w znacznym stopniu ułatwia komunikowanie się ze stacjami na całym świecie włącznie z rosyjskimi. Zaskakującym jest że większość krótkofalowców zza wschodniej granicy znakomicie posługuje się językiem angielskim. Krótkofalowiec w domu to utrapienie dla rodziny. Kiedy w eterze rozpoczynają się zawody trwające całą dobę nie ma takiej siły by zmusić krótkofalowca – męża by odszedł od radiostacji. Ukoronowaniem łączności np. z wyspa na Pacyfiku, czy za kołem polarnym jest tzw. kontra QSL, która na piśmie potwierdza nawiązanie łączności. Starzy krótkofalowcy w swoich zbiorach mają ich tysiące, podobnie jak okolicznościowych dyplomów z całego świata. To wspaniałe hobby zbudować własnoręcznie stację nadawczo-odbiorczą i rozmawiać z całym światem. Dziś taką stacje można kupić w sklepie, ale to nie to. Zbudowana własnoręcznie to dopiero satysfakcja. Podobny zlot krótkofalowców i sympatyków tego technicznego sportu organizuje 26 czerwca 2010 r. Klub Krótkofalowców w Zamościu SP8KEA. Zamojscy krótkofalowcy wspólnie z naszą redakcją zapraszają 26 czerwca do stacji nadawczej w Feliksówce, obiekt firmy INFO TV-FM współorganizatora imprezy. Od godziny 11:00 będzie można wejść w 10-cio osobowych grupach do pomieszczeń radiostacji skąd emitowane są audycje radiowe radia: ZET, ESKA, Lublin, I Programu Polskiego Radia, Katolickiego Radia Zamość. To jedyna taka okazja by wejść na teren stacji nadawczej. Jak pracuje krótkofalowa okolicznościowa stacja nadawcza w terenie, będzie można zobaczyć 27 czerwca pod Osuchami w rocznice bitwy w Puszczy Solskiej. Zapraszam.
Sprawdź również
ArteHotel – prawdziwy biznes rodzi się z pasji
Dariusz Rymarz, Adam Byra i Wojciech Sternik – to trzej muszkieterowie, którzy postanowili wspólnie stworzyć …