Przyjechali do leśniczówki „Dębowiec” – bajecznego miejsca w sercu Roztoczańskiego Parku Narodowego – stałej bazy Roztoczańskiej Konnej Straży Ochrony Przyrody im. 25. Pułku Ułanów Wielkopolskich. Przyjechali z Częstochowy, Radomia, Łukowa, Puław, Łodzi, Lublina, Fajsławic i Zwierzyńca. Ich pasją jest miłość do koni, historii i przyrody, która w uroczysku „Dębowiec” na szczęście oparła się jeszcze człowiekowi i w sposób szczególny trzeba ją chronić.
Studenci i absolwenci lubelskich wyższych uczelni, członkowie Akademickiego Klubu Jeździeckiego w Lublinie: Bartłomiej Mrowiec, Michał Mitura, Piotr Rudko, Paweł Buchajczyk, Szymon Szuty, Katarzyna Furmańczyk, Agata Gąsior i Milena Kossowska tworzą pierwszy szwadron „Roztoczańskiej Konnej”, która przez całe wakacje będzie patrolować szlaki turystyczne Roztoczańskiego Parku Narodowego.
Strażnicy-ułani prezentują się znakomicie. Panowie w zielonych mundurach, na pięknych koniach każdego dnia patrolują okolice stawu „Echo”, tereny wokół Obroczy, Kosobud, Zwierzyńca i lasów szczebrzeszyńskich. – Nie mamy prawa karać turystów za naruszanie regulaminu RPN, turystom zwracamy uwagę, upominamy, doradzamy, a zagubionych na szlakach kierujemy na właściwe trasy turystyczne – wyjaśnia komendant pierwszego szwadronu Paweł Buchajczyk, student III roku weterynarii na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie. – W dramatycznych przypadkach wzywamy straż parku, a ta korzystając ze swoich uprawnień za naruszenie regulaminu parku może ukarać turystę mandatem lub skierować sprawę do sądu – dodaje komendant.
Kiedy strażnicy są na patrolach, ich koleżanki przygotowują posiłki. – To także szkoła życia – mówi Milena. – Gotujemy na tradycyjnej kuchni kaflowej, wodę czerpiemy ze studni o 40-metrowej głębokości, w leśniczówce pamiętającej czasy Ordynacji Zamojskiej nie ma prądu elektrycznego, wszystko trzeba robić metodą tradycyjną, jak za czasów naszych prababć. Także życie ma swój urok – mówi Milena.
Dwa tygodnie bez telewizora, dyskotek i miejskiego zgiełku to najlepsza terapia dla ciała i zestresowanej duszy studenta. – Służba w „Konnej” to nie zabawa, ale mnóstwo obowiązków – jednoznacznie stwierdza Tadeusz Grabowski opiekun „Straży Konnej” z ramienia Roztoczańskiego Parku Narodowego w Zwierzyńcu. W „Konnej” obowiązuje „ułański regulamin wojskowy” i studenci muszą go przestrzegać. Studenci goszczą w Dębowcu po raz 26. Tradycyjnie służbę będzie pełnić 6 szwadronów. W połowie września br. studenci-ułani uczestniczyć będą w uroczystościach patriotycznych w Krasnobrodzie, a 11 listopada br. na Placu Litewskim w Lublinie.