Wydawnictwo Fronda, Stowarzyszenie Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu z siedzibą w Zamościu oraz Katolickie Stowarzyszenie “Civitas Christiana” Oddział w Zamościu zaprasza na spotkanie o Wołyniu przy okazji ukazania się książki „Wołyń. Bez komentarza.” (praca zbiorowa).
Spotkanie odbędzie się 28 października 2016 r. (piątek) o godz. 16.30 w siedzibie Katolickiego Stowarzyszenia “Civitas Christiana”, przy ul. Ormiańskiej 1 w Zamościu.
Udział wezmą:
Dr Leon Popek – historyk, pracownik Instytutu Pamięci Narodowej, opiekun polskich miejsc pamięci na Wołyniu. Prezes Towarzystwa Przyjaciół Krzemieńca i Ziemi Wołyńsko-Podolskiej w Lublinie;
Janina Kalinowska – Przewodnicząca Stowarzyszenia Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu z siedzibą w Zamościu. Stowarzyszenie dokumentuje i gromadzi świadectwa ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach na Wołyniu w latach 1939-1946. Za sprawą stowarzyszenia w Rotundzie Zamojskiej (miejscu martyrologii ludności Zamojszczyzny) powstała cela-krypta poświęcona pamięci Polaków pomordowanych na Wołyniu. Z inicjatywy Stowarzyszenia udało się ustawić 36 krzyży w miejscach, w których ukraińscy nacjonaliści dokonali mordów na ludności polskiej. Pierwsze krzyże zostały postawione w 1992 roku w Aleksandrówce i Kisielinie;
Maciej Marchewicz – dyrektor wydawniczy wydawnictw Fronda i Zona Zero.
Spotkanie poprowadzi Pan Łukasz Kot – Przewodniczący Katolickiego Stowarzyszenia “Civitas Christiana” Oddział w Zamościu.
Książka „Wołyń bez komentarza” jest zbiorem materiałów źródłowych. Nigdy nie publikowane drukiem relacje tych, którzy przeżyli wołyńską rzeź w 1943 r. Zapis reportaży i audycji radiowych, oryginalne listy i pamiętniki ocaleńców, spisane relacje świadków i ich rodzin. Dokumenty polskie i ukraińskie, w tym protokoły przesłuchań banderowców, odezwy i rozkazy Ukraińskiej Powstańczej Armii, dokumenty IPN, protokoły z miejsc zbrodni oraz inne bardzo mało znane materiały źródłowe.
Książka wydana nakładem Zona Zero Sp. z o.o., dystrybucja i promocja Wydawnictwo Fronda.
Patronat medialny: Polskie Radio S.A.
O książce:
„Wołyń. Bez komentarza.”. Tylko fakty i materiały źródłowe.
Materiały zawarte w książce pochodzą z kilku źródeł. Listy i dokumenty przesłane przez świadków lub ich rodziny, do osób o których słyszeli, że chcą poznać historię, szukają prawdy. Tak trafiły do Pani Ewy Siemaszko, czy do Pani Janiny Kalinowskiej – Przewodniczącej Stowarzyszenia Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu z siedzibą w Zamościu. Transkrypcje z nagranych rozmów dziennikarzy i publicystów na potrzeby audycji i reportaży radiowych Polskiego Radia S.A. oraz Radia Lublin S.A. przeprowadzone z cudownie ocalałymi – głównie dziećmi. 50 ludzkich historii przedstawiających obraz Wołynia sprzed 70 lat i tego co się tam wydarzyło.
Ci, którzy ocaleli, opowiadają o życiu na Kresach, o dramatycznych zajściach, których byli świadkami i ofiarami. Tragedia odcisnęła na ich życiu krwawe piętno – już na zawsze. Żadna książka naukowa nie opisze bezsennych nocy dzieci, które były świadkami okrutnej śmierci ich rodziców zadawanej rękami sąsiadów.
„Pierwszego dnia nagrywałam panią Irenę Gajowczyk (z domu Ostaszewską) z miejscowości Hruby i pana Witolda Kołodyńskiego z Parośli. Jej opowieść zaczynała się jak baśń. Duży dom, kochający rodzice, przedświąteczne czerwcowe, ciepłe popołudnie. Rodzice wracają z miasta i przywożą dzieciom skarpeteczki, w których jutro pójdą do kościoła. Dzieci siedzą na tapczaniku a mama obcina im grzyweczki. W oddali odgłosy, jakby ktoś trzepał sienniki. Nikt nie podejrzewa, że to może być huk pożaru. Noc to ukrywanie się w lesie. Po pożodze nie ma już rodziców. Rozpoczyna się tułaczka i sieroce dzieciństwo zakończone na tak zwanych ziemiach odzyskanych. Widziałam dużą jak dłoń bliznę pozostałą po wycięciu skóry z jej pleców. Potem dotykałam głębokiego na pięść śladu po obuchu, który pozostał w dziecięcej głowie pana Witolda. Nazizmy to straszna rzecz…”
„Nagrywanie dzieci wołyńskich to najbardziej przejmujące doświadczenie w moim życiu zawodowym. To widok świata dziecka, który uległ całkowitej zagładzie na jego oczach – bez uprzedzenia, z minuty na minutę, z sekundy na sekundę. Makabra zapamiętana przez małe istoty przeraża i boli wręcz fizycznie.” Anna Lisiecka – autorka reportażu “Kainowa zbrodnia” nagrodzonego Główną Nagrodą Wolności Słowa SDP.
„Chcę jeszcze w zakończeniu wyrazić uznanie dla Was – inicjatorów wielu pożytecznych i wzruszających akcji mających ocalić od zapomnienia pamięć rodzinnych stron naszych Ojców i Matek. To piękna, pożyteczna i patriotyczna praca. W domu moich rodziców kultywuje się pamięć Wołynia , jego tradycji i zwyczajów. Mama zna dużo pieśni, pamięta wiele szczegółów ówczesnego życia. Z nich to wytworzyłam sobie własny obraz tej krainy. I wiem, co najbardziej ją boli. To, że rodzice nie mają grobów. Więc chociaż wy, chroniąc przed niepamięcią nazwiska i fakty stawiacie im wszystkim wspólny nagrobek. Serdecznie w imieniu moich Rodziców i własnym dziękuję!” z listu Marii Niedziejko. “Minęło już kilka lat od naszej reporterskiej wyprawy na Wołyń. Dziś, kiedy o niej myślę, powracają do mnie przerażające sceny z opowieści uczestników wołyńskiej pielgrzymki, ale także obrazy wspólnej modlitwy Polaków i Ukraińców, wspólnej herbaty i rozmów. Mrok wspomnień przebija smuga światła. Nadzieja.” Katarzyna Michalak – współautorka reportażu Burzany i ciernie uhonorowanego główną nagrodą w konkursie Wspólna Europa.
„Co noc śniły mi się dramatyczne sceny, które w ciągu dnia spisywałam z listów, pamiętników i relacji rodzin. Tego nie da się zapomnieć, zamknąć za drzwiami biura.” Martyna Posłuszna – redaktor wydawnictwa Fronda